poniedziałek, 7 lipca 2008

Dlaczego nowy dom ??


Pomysł budowy nowego domu kiełkował w mojej głowie od bardzo dawna - od momentu gdy zdałem sobie sprawę jak dalece dom, który zbudowaliśmy z Elżbietą na Berberysowej odbiega od ideału domu w którym chciałbym zamieszkać na starość - lub może na czas kiedy praca zawodowa nie będzie mnie tak zajmowała jak obecnie.
Myślenie o nowym domu, w sytuacji, kiedy mieszkamy w miejscu , z którym tak bardzo jesteśmy związani miało i ma dla mnie znamiona zdrady. Wiem, że ostateczna decyzja o wyprowadzeniu się z Berberysowej będzie dla nas bardzo trudna i wcale nie jestem pewny czy zostanie ostatecznie podjęta . Mieszkanie w domu, który wybudowaliśmy niemal własnymi rękami, który step by step przebudowaliśmy z wersji pierwotnej "zgrzebnej" do obecnej , z której jesteśmy zadowoleni, która ma tyle zalet obiektywnych i emocjonalnych, która sprawia nam tyle zadowolenia , że naprawdę trudno myśleć o przeprowadzce. Zamieszczone zdjęcie jest tego jawnym dowodem , mimo, że nie jestem widoczny na zdjęciu a z pewnością wypowiadałem wówczas sakramentalne " jest bosko". Gdyby jeszcze ten dom pozostał w rodzinie byłoby to może łatwiejsze, ale na taki wariant nie ma co liczyć.
Główne powody mojego myślenia o nowym domu to :
- chęć pozbycia się schodów i zapewnienie łatwej komunikacji między pomieszczeniami - stąd dom parterowy
- bliski kontakt z ogrodem ze wszystkich istotnych pomieszczeń - stąd dom atrialny
- wzajemne przenikanie się domu i ogrodu jako dwóch uzupełniających się przestrzeni, co bardzo podobało mi się w Holandii
- element wodny, który chciałbym mieć przy domu, który nie będzie kiczowatym oczkiem z fontanną i złotymi rybkami, ani basenem, w którym nie będziemy się kąpali - rozwiązania podobne do tych widzianych w Holandi
- zapewnienie bardziej wygodnego goszczenia naszych bliskich, do czego dom na Berberysowej nie jest niestety przygotowany w satysfakcjonujący mnie sposób.
- zapewnienie mi oraz Elżbiecie ( jak będzie miała ochotę) zajęcia w ogrodzie o sporych ale rozsądnych wymiarach na czas kiedy zakończymy aktywność zawodową. Powrót do prostych działań związanych z uprawianiem roślin, dbaniem o wygląd ogrodu, kształtowanie jego wyglądu , to zajęcie , o którym myślę i wierzę w to, że Elżbieta również będzie chciała powrócić do tych zajęć - ma w tym zakresie talent znacznie większy niż ja. Potrzeba nam tyko dużo wolnego czasu !
- większa separacja od sąsiadów, nawet tak przyjaznych i zaprzyjaźnionych jak na Berberysowej.
- wyposażenie w nowoczesne systemy teletechniczne i audiowizualne, które znam zawodowo.
- wygodny wjazd / wyjazd / parkowanie samochodów co jest trudne na Berberysowej.
- brak kolizji zaparkowanych samochodów z rowerami i innymi sprzętami, co niestety jest bardzo kłopotliwe na Berberysowej.

Brak komentarzy: