Podpisanie umowy z firmą OZBUD oznaczało, że budowa rozpocznie się w ciągu kilku najbliższych tygodni.
W międzyczasie finalizowałem rozmowy z p. Łukaszem z firmy Michalczyk w kwestii bramy garażowej Hormanna oraz podpisałem umowę z inspektorem nadzoru. Obecność na budowie p. Piotra Wasilewskiego dodaje mi otuchy, gdyż jego znajomość fachu budowlanego sprawdziłem na kilku inwestycjach firmowych. Niebezpiecznie zaczęły się przeciągać i komplikować negocjacje z firmą od stolarki budowlanej - BEM Brudniccy, w wyniku czego byłem bliski zerwania rozmów. Zmiany personalne w tej firmie i sztywna postawa w kwestii warunków płatności nie napawały optymizmem. Również nie zadowoliła mnie oferta i perspektywa współpracy z p. Golą dotycząca wykonania okapu i elewacji drewnianej. Doszedłem do wniosku, że trzeba poszukać firmy lokalnej do wykonania tych prac lub porozmawiać z OZBUDem . Ola w tym czasie rysowała kolejne wersje sadzawki i rozpoczęła negocjacje odnośnie wykonania terazzo , którym miały być wyłożone taras murek rabaty, sadzawka, obszar przed drzwiami wejściowymi oraz, co wzbudza moje wątpliwości część wnętrza domu czyli hol wejściowy korytarzyk i kuchnia. Wobec takiego dużego wyboru ładnych płytek podłogowych terazzo w domu wydaje mi się złym pomysłem - dyskusje jednak trwają wobec uporu projektantów . Po wizycie na TARBUDZIE - targach budowlanych we Wrocławiu zacząłem rozmyślać nad wykonaniem gruntowego wymiennika ciepła dla powietrza pobieranego do wentylacji, dla dalszego zmniejszenia strat ciepła i poprawienia sprawności jego odzysku z powietrza wyrzucanego z domu.
W kwestii samej budowy to p. Paweł - kierownik budowy zdecydował, że zaczyna od poniedziałku 30 marca 2009 r. Ponieważ w tym czasie zaplanowaliśmy z Elzbietą wyjazd na narty do Livigno początek działań ekipy budowlanej nastąpił bez udziału Inwestora. Przed wyjazdem chciałem aby przywieziona została na działkę zakupiona kostka brukowa. Mimo, że p. Sławek Dymała z firmy ROADTECH oglądał wjazd i działkę pierwszy duży samochód z kostką zakopał się zaraz przy wjeździe i skutkowało to zablokowaniem na 2 godziny Jarnołtowskiej, lekkim uszkodzeniem płotu na naszej posesji i płotu sąsiada. Ciężarówka została finalnie wyciągnięta - ale problem dostawy kostki pozostał. Musiała być wożona mniejszymi samochodami, co skutkowało dla mnie oczywiście wzrostem ceny transportu. Negocjacje z opornym w tym zakresie Inwestorem zmniejszyły oczekiwania dodatkowych nakładów w tym zakresie o połowę.
W piątek 27 marca stwierdziłem, że OZBUD zaczął już działać. Ścięta została część drzew, co w perspektywie najbliższego sezonu sadowniczego rozwiąże problem obfitych plonów gruszek. Przywiezione zostały płyty do ułożenia drogi dojazdowej.że OZBUD w tym zakresie nie liczy na opatrzność, tylko podchodzi do tematu profesjonalnie. Rozwiązało to również problem dowozu kostki brukowej.
W międzyczasie finalizowałem rozmowy z p. Łukaszem z firmy Michalczyk w kwestii bramy garażowej Hormanna oraz podpisałem umowę z inspektorem nadzoru. Obecność na budowie p. Piotra Wasilewskiego dodaje mi otuchy, gdyż jego znajomość fachu budowlanego sprawdziłem na kilku inwestycjach firmowych. Niebezpiecznie zaczęły się przeciągać i komplikować negocjacje z firmą od stolarki budowlanej - BEM Brudniccy, w wyniku czego byłem bliski zerwania rozmów. Zmiany personalne w tej firmie i sztywna postawa w kwestii warunków płatności nie napawały optymizmem. Również nie zadowoliła mnie oferta i perspektywa współpracy z p. Golą dotycząca wykonania okapu i elewacji drewnianej. Doszedłem do wniosku, że trzeba poszukać firmy lokalnej do wykonania tych prac lub porozmawiać z OZBUDem . Ola w tym czasie rysowała kolejne wersje sadzawki i rozpoczęła negocjacje odnośnie wykonania terazzo , którym miały być wyłożone taras murek rabaty, sadzawka, obszar przed drzwiami wejściowymi oraz, co wzbudza moje wątpliwości część wnętrza domu czyli hol wejściowy korytarzyk i kuchnia. Wobec takiego dużego wyboru ładnych płytek podłogowych terazzo w domu wydaje mi się złym pomysłem - dyskusje jednak trwają wobec uporu projektantów . Po wizycie na TARBUDZIE - targach budowlanych we Wrocławiu zacząłem rozmyślać nad wykonaniem gruntowego wymiennika ciepła dla powietrza pobieranego do wentylacji, dla dalszego zmniejszenia strat ciepła i poprawienia sprawności jego odzysku z powietrza wyrzucanego z domu.
W kwestii samej budowy to p. Paweł - kierownik budowy zdecydował, że zaczyna od poniedziałku 30 marca 2009 r. Ponieważ w tym czasie zaplanowaliśmy z Elzbietą wyjazd na narty do Livigno początek działań ekipy budowlanej nastąpił bez udziału Inwestora. Przed wyjazdem chciałem aby przywieziona została na działkę zakupiona kostka brukowa. Mimo, że p. Sławek Dymała z firmy ROADTECH oglądał wjazd i działkę pierwszy duży samochód z kostką zakopał się zaraz przy wjeździe i skutkowało to zablokowaniem na 2 godziny Jarnołtowskiej, lekkim uszkodzeniem płotu na naszej posesji i płotu sąsiada. Ciężarówka została finalnie wyciągnięta - ale problem dostawy kostki pozostał. Musiała być wożona mniejszymi samochodami, co skutkowało dla mnie oczywiście wzrostem ceny transportu. Negocjacje z opornym w tym zakresie Inwestorem zmniejszyły oczekiwania dodatkowych nakładów w tym zakresie o połowę.
W piątek 27 marca stwierdziłem, że OZBUD zaczął już działać. Ścięta została część drzew, co w perspektywie najbliższego sezonu sadowniczego rozwiąże problem obfitych plonów gruszek. Przywiezione zostały płyty do ułożenia drogi dojazdowej.że OZBUD w tym zakresie nie liczy na opatrzność, tylko podchodzi do tematu profesjonalnie. Rozwiązało to również problem dowozu kostki brukowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz