Rozpoczęcie budowy odbyło się bez mojej obecności. P. Paweł przyjął do wiadomości, ze jestem do jego ograniczonej dyspozycji , ale generalnie nie mogę nadzorować budowy, stąd ma sobie radzić i kwestie niejasne konsultować z inspektorem nadzoru i projektantem. Przed wyjazdem , zamontowałem pompę "Abisynkę", przekazałem plac budowy oraz klucze do skrzynki elekrtrycznej i tylnej bramy. Przekazałem też wszystkim zainteresowanym aktualizację projektu architektonicznego i konstrukcyjnego, chociaż wbrew moim nadziejom nie była to ostatnia ani kompletna aktualizacja. Tak jest jednak z projektem indywidualnym tworzonym przez młodych zapracowanych architektów , którzy muszą dzielić czas na bardzo absorbującą pracę, dom oraz swoje inwestycje i zainteresowania. Przemek z Kasią przeprowadzają się do własnego domu w Łomiankach, który wymaga bezustannego nadzoru, a jest to z rodzinnego punktu widzenia zdecydowany priorytet względem Jarnołtowskiej. Ola oprócz bardzo absorbującej pracy ma wspinaczkę, kurs tłumacza itd. Tak więc muszę wykazać się daleko idącą wyrozumiałością - i wydaje mi się, że ją wykazuję. Na marginesie zmagań Elżbiety i Kasi/Przemka z deweloperami, u których zakupili nieruchomości to na razie wygląda na to, że budowa domu własnym sumptem jest zdecydowanie bardziej bezpiecznym sposobem inwestowania własnego kapitału.
Początek budowy wydaje się być z innej bajki, takiej, którą chyba polubię. Inwestor bawił na nartach w Livigno w Italii a prace na działce postępowały. Czas po nartach wykorzystywałem do porządkowania spraw budowlanych oraz zaprojektowania instalacji elektrycznej i teletechnicznej, które postanowiłem wykonać samodzielnie. Rozplanowanie tras kablowych , gniazd zasilających wewnętrznych i zewnętrznych, obwodów oświetleniowych, wyłączników zmierzchowych, czujników ruchu itd. to tematy, którymi się zajmowałem popijając wieczorami dobre trunki zakupione w strefie wolnocłowej, po cenach, które mogą wpędzić w alkoholizm najbardziej opornych. Zarówno narciarstwo jak postęp prac projektowych przebiegały bez zakłóceń, tak więc wyjazd należy uznać za niezwykle udany. W trakcie pobytu we Włoszech negocjowałem z BRM Brudnicki .warunki umowy dotyczące stolarki i mam nadzieję w tym zakresie nastąpił postęp. Po przyjeździe do Wrocławia zastałem Jarnołtowską zmienioną niezwykle. Kłódka na bramie, ochrona budowy, wykop pod fundament, pryzmy ziemi , kostka brukowa zwieziona. Byłem pod wrażeniem ! Zdjęcia pokazują na ile krajobraz z sadowniczo - rolniczego uległ istotnej zmianie.